Za oknem coraz cieplej, co jest niewątpliwym symptomem zbliżającej się wiosny. Zajmijmy się zatem dzisiaj brzozą rośliną leczniczą, która uważana była przez Słowian za zwiastunkę wiosny i symbol wieczności. Wedle wierzeń ma ona właściwości chroniące od czarów i uroków, a jednocześnie przynosi ludziom szczęście i powodzenie. To z jej gałązek wyrabiano najczulsze różdżki, a w niektórych plemionach słowiańskich, to na jej zewnętrznych białych płatkach kory robiono pierwsze zapiski.
Brzoza – roślina lecznicza
To jedno z najpospolitszych drzew występuje na terenie całej Polski od niżu aż po regiel dolny. Brzozę omszoną w odróżnieniu od swej siostry brzozy brodawkowatej możemy spotkać na terenach wilgotniejszych, a nawet na torfowiskach. Wszystkie jednakże nasze brzozy, jako rośliny lecznicze, odznaczają się jednakowymi właściwościami w ziołolecznictwie. Drzewa te unikają terenów zapromieniowanych, a rosnąc na nich działają odpromieniająco.
Jak wygląda brzoza chyba każdy z nas wie. Warto natomiast zaznajomić się choćby z podstawowymi różnicami między brzozą brodawkowatą a omszoną. Tak więc brzoza brodawkowata charakteryzuje się cienkimi, brunatnymi gałązkami, które zwisają ku dołowi i pokryte są żywicznymi gruczołkami.
Niższa natomiast brzoza omszona ma gałązki bardziej wzniesione ku górze. Jej młode pędy nie mają brodawek, są za to gęsto owłosione. W jej przypadku mamy też do czynienia z miękko owłosionymi listkami.
Liście obu gatunków roślin leczniczych mają gorzkawy smak i typowy zapach. Kwiaty (w postaci kotków) są niepozorne i rozwijają się jeszcze przed liśćmi.
Przydatność brzozy w ziołolecznictwie jest niezaprzeczalna i realizuje się w szerokim wachlarzu zastosowań. Zalicza się do nich między innymi działanie moczopędne, odkwaszające i odtruwające organizm, regulujące przemianę materii, napotne, przeciwobrzękowe, przeciwgośćcowe, ochraniające miąższ wątroby, wzmacniające, żółciopędne, przeciwtrądzikowe, regulujące trawienie, pobudzające wydzielanie soku żołądkowego, czy wzmacniające naczynia krwionośne.
Do celów leczniczych wykorzystuje się niektóre części tej rośliny zielarskiej: pączki, liście, korę, gałązki, sok oraz guz brzozowy.
Sok brzozowy – pyszna oskoła
Szczególnie właśnie oskoła, czyli sok brzozowy, była wśród naszych przodków cenionym napojem wzmacniającym i oczyszczającym krew. Brzozownika, bo tak również go określano, używano także przy chorobach płucnych i na porost włosów. Sok brzozowy nosił także miano napoju bogów i w tym kontekście uznawano, że jest znakomitym środkiem do utrzymania siły, piękności i jędrności ciała. Sok brzozowy pito zarówno w postaci naturalnej, czyli prosto po ściągnięciu z drzewa, jak również sporządzano z niego smaczne wino, czy zdrowy ocet.
Z kory brzozowej przygotowywano dziegieć, stosowany zarówno do wewnątrz, jak i na zewnątrz. Wycinano z niej wkładki do butów, by zapobiegać poceniu się stóp, a gotowana kora była dobrym dekoktem przy febrze.
Brzoza jako roślina zielarska ma oczywiście także wiele zastosowań w innych dziedzinach. Z soku brzozowego i alkoholu sporządza się wodę brzozową zapobiegającą wypadaniu i przetłuszczaniu się włosów, a także działającą przeciwłupieżowo.
Brzoza – zastosowanie
Do oczyszczenia i regeneracji skóry bardzo dobrze sprawdzi się przygotowanie naparu z liści.
Suszone liście brzozy to znakomita pasza dla owiec, kóz i królików, a suszone pączki są dobrym dodatkiem dla kur, indyczek i kaczek.
Z sadzy brzozowej można sporządzić czarną farbę drukarską. Wodny odwar z brunatnej części kory z domieszką popiołu daje barwnik czerwony. Gdy liście zagotujemy z ałunem i kredą, otrzymamy barwnik żółty. Wszystkie te barwniki nadają się do barwienia płótna.
Z gałązek wyplata się kosze i sporządza miotły. Zaś dziegieć brzozowy świetnie sprawdzi się w garbarstwie do nadawania trwałości i elastyczności skórom.
Gałązki brzozy służą do odpromieniania pomieszczeń. Ułożone pod łóżkiem lub w tapczanie ułatwią wypoczynek i dobry sen.